Niedobór wody

Niedobór wody

dr Waldemar Wojciechowski – Generiks, Green Eko Poland

Problem niedoboru oraz niewystarczającej retencji wody pogłębia się w Polsce od wielu lat. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Co najgorsze nie najważniejszą z nich są zmiany globalne, w tym ocieplenie klimatu. Oczywiście powodują one występowanie dłuższych okresów bez opadów. Sprzyjają zmniejszeniu ilości opadów w etapach kluczowych sezonu wegetacyjnego roślin. Wywołują zjawisko nieregularności czy swego rodzaju odstępstw od obserwowanych od wielu lat norm opadów. Najlepszym przykładem tego ostatniego są zimy jakie obserwujemy w ostatnich latach: ciepłe i charakteryzujące się względnie mała ilością opadów (tylko szczęściarze widzieli większe ilości śniegu na początku tego roku). Ilość wody maleje a co gorsza nie jest ona właściwie wykorzystana. Już wiele lat temu zmienił się sposób użytkowania gleby w rolnictwie. Zabiegi agrotechniczne, intensywna produkcja, bezustanne nawożenie czy brak regularnego płodozmianu, stosowania międzyplonów i usuwanie z pól pozostałości pożniwnych powodują tak zmiany jakościowe jak i strukturalne gleby.

To właśnie te dwie jej cechy są kluczowe dla właściwej retencji wody w glebie. Pytanie od czego one zależą i w jaki sposób je zmienić. Głównym czynnikiem decydującym o strukturze i jakości gleby jest zawartość próchnicy. Na terenie Polski próchnicy jest coraz mniej. W niektórych miejscach kraju zawartość jej spad poniżej 1%. Podstawowym składnikiem próchnicy są kwasy humusowe. Wśród nich wyróżnia się kwasy huminowe, fulwowe i huminy. Każda z frakcji ma różne właściwości  i w sposób swoisty dla siebie wpływa na poprawę jakości i struktury gleby. Próchnica zazwyczaj kojarzona jest z żyznością gleby. Ale to tylko cześć prawdy. Próchnica umożliwia bytowanie mikroorganizmom (w dużej części korzystnym bakteriom i grzybom). Zapewnia im nie tylko przestrzeń ale i substancje odżywcze niezbędne do rozwoju. Kwasy humusowe  jako część organiczna gleby są w stanie zgromadzić 10 razy więcej minerałów, cukrów, aminokwasów, białek, hormonów roślinnych czy innych regulatorów wzrostu niż cześć mineralna. Powiększają w ten sposób kompleks sorpcyjny gleby i udostępniają te składniki roślinom.

Niezwykle ważnym jest także w jaki sposób próchnica wpływa na strukturę gleby. To dzięki niej gleba ma strukturę gruzełkowatą, o której coraz częściej można jedynie przeczytać w starych książkach. Wreszcie właściwości samej próchnicy oraz jej wpływ na różne parametry gleby przyczyniają się do pochłaniania, gromadzenia i optymalnej dystrybucji wody w glebie. Kwasy humusowe nie tylko sklejają cząstki gleby ale także dzięki właściwościom koloidalnym regulują ilość zatrzymywanej w glebie wody. Tworzą także przestwory kapilarne utrzymujące roztwór glebowy w warstwie ornej. Już od wielu lat wiadomo, że 1% próchnicy jest w stanie zgromadzić nawet do 120-130 ton wody na jedynym hektarze w sezonie wegetacyjnym. Pewnie niektórym wydaje się to niewiele bo można przecież w niewielkim zbiorniku retencyjnym zgromadzić wielokrotnie więcej wody. Pytanie tylko czy będzie ona wtedy dostępna dla roślin uprawianych na polach? Czy będzie do niej równy dostęp przez cały sezon wegetacji? Ile tej wody i tak utracimy w wyniku parowania czy spływania w niższe pokłady.

Obecnie na rynku dostępnych jest cały szereg produktów opartych na kwasach humusowych. Stosując je pamiętać musimy o tym jaki jest ich cel i do czego dążymy. Nie każdy produkt spełni nasze oczekiwania. Skuteczność jego działania zależeć będzie nie tylko od bezwzględnej zawartości kwasów humusowych ale co najważniejsze od wzajemnych proporcji pomiędzy kwasami huminowymi, fulwowymi i huminami. Podstawą wszelkich zmian mających na celu przeciwdziałanie skutkom suszy powinno być nawożenie kwasami humusowymi. Uzupełnienie ich ilości w glebie przyczyni się poza zwiększeniem objętości gromadzonej wody a także do poprawienia żyzności gleby. Dodatek bakterii i grzybów w produktach zawierających obie te formy mikrobiologiczne przyspiesza działanie kwasów humusowych. W połączeniu z materią organiczną jaka zostaje na polu lub jaka wprowadzona jest w postaci obornika, humusy i mikroorganizmy w relatywnie krótkim czasie są w stanie zbudować dużą objętość próchnicy w glebie. Należy jednak pamiętać, że stosować trzeba je regularnie przed sezonem wegetacyjnym oraz po zbiorach. Efekt docelowy, czyli zwiększenie zawartości próchnicy w znaczący sposób widoczny będzie już po 2-3 latach.

W międzyczasie poprawie ulegną gromadzenie i dystrybucja substancji odżywczych, życie biologiczne gleby i o czym nie należy zapominać presja patogenów bytujących na resztkach pożniwnych i zimujących w glebie. Czy regularne stosowanie humusów jest opłacalne? Czy wydatek rzędu 250-350 zł rocznie na hektar dający wyraźną poprawę po kilku latach stosowania wydaje się nie w pełni uzasadniony? Jest jednak jeden argument, który powinien trafić do wszystkich! Doraźne dostarczanie wody na pola jest mało ekonomiczne. Więcej tej wody tracimy niż wykorzystują ją rośliny. Susza jest zjawiskiem, które narasta od wielu lat. Czy nagle ulegnie zhamowaniu? NIE!!! Sytuacja wodna będzie się pogarszała. Stosowanie humusów daje perspektywę trwałych zmian zapobiegających deficytowi wody. W łącznym bilansie wieloletnim koszt takiego działania jest relatywnie niski w porównaniu z budową zbiornika retencyjnego czy zbieraniem deszczówki i nawadnianiem nią pól. Nawożąc pola humusami od podstaw zmieniamy siedlisko uprawianych roślin. Tam gdzie rosły one dotychczas zapewniamy im lepsze warunki rozwoju. Nie wymagajmy od coraz to nowych odmian o rewelacyjnych parametrach, plonowania zbiorów o 20% wyższych jeśli nie zapewnimy im dobrych warunków wzrostu i rozwoju. Stosując humusy najlepiej z bakteriami i grzybami wpływamy na całość parametrów gleby, w których kluczowym dla rolnictwa jest żyzność.

Wirtualny agronom

Masz pytania, problem?
Napisz, wyślij zdjęcie z plantacji.
Wirtualny agronom podpowie i doradzi.